byl, ale mi zablokowali, a pozniej skasowali; fakt, ze oskarzylem ich tam o cenzure, bo wolno publikowali (wiele minut opoznienia), poza tym pozniej troche sie obawialem i np. usuwalem juz wstawione posty, chyba ktos im o tym doniosl i przekonal ich, by poblokowali (blog raz dzialal, raz nie) -- a usuneli na dobre dokladnie po tym, jak wywalilem post o cenzurze, uznajac, ze to moze nie tak (nie z Onetu ludzie wiedza, co napisalem i jeszcze sie nie opublikowalo, a z podgladania ekranu). Zabawne?... "Nie ma u nas cenzury? Czyzby?..." ;)